Wszystkie zdjęcia i teksty zamieszczone na tej stronie są chronione prawem autorskim, użycie ich bez pisemnej zgody autora (mojej) jest zabronione! Wszystkie prezentowane na tym blogu prace oraz zdjęcia są mojego autorstwa ( jeśli pokazuję cudze prace lub zdjęcia to wyraźnie to zaznaczam), nie pozwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody!!!

żeby nie burczało w brzuszkach...

URODZINOWO- GWIAZDKOWO (czyli kiedy nasze Gwiazdki mają swoje święta :) )

04 września, 2009

29. to już chyba koniec- mój limit szczęścia już chyba się wczerpał... ale uszyłam sobie Misia :))

Najpierw ostatnia porcja słodkości, która przypadła mi ostatnio w udziale :) znalazłam dziś w skrzynce śliczną broszkę w moich kolorkach :) od Kigabet :)




KINGA, baaardzooo dziękuję, jest taka ładna, że na stałe przypnę ją sobie do mojego swetra (z futerkiem koloru kawy z mlekiem :) ), który noszę w chłodne dni!

ależ miałam szczęście ostatnio :)

Swoją drogą, może macie miejsce dla pięknych KOTKÓW??
zajrzyjcie do Kingi na blog, one po prostu są tak... cudne i urzekające, będą odwdzięczać się przez całe swe życie, jeśli tylko dacie im szansę...


my z wiadomych przyczyn (wynajmowane mieszkanie, 2jka dzieci i już szczurek i kotek, którego przygarnęliśmy rok temu, bo właściciele nie mieli co z nim zrobić - nie wiadomo, gdzie by trafił :/ ) nie możemy mieć kolejnego Cicia, ale powiem szczerze, ze marzy mi się jakiś towarzysz dla naszego Cwaniaka... to niestety nieosiągalne :(


-----

Oprócz tego pokażę Wam co robiłam ostatnio u mojej Mamy :)
Miałam zamiar szyć to na prośbę mojej Córki już na samym początku mojego blogowania...
pisałam wtedy, ze fatalnie wybrałam materiał - błąd! materiał jest cudny do tego typu szycia,
ale z weluru zdecydowanie odpada maskotka wielkości 5cm, gdyż ten się "siejpie"... :/

ale uszyłam nieco większego... :)

same zobaczcie - MIŚ KRZYŚ we własnej osobie :)


a tu z moją Maleńką :) przypadli sobie do gustu :)



Julii uszyłam taką samą Misię Krzysię :) ale o niej kiedy indziej... :)

-----

haft zatrzymał się na razie, cierpliwości mi nie starczyło- ostatnio lubię takie robótki, w których szybko widac efekty :)
ale wrócę do niego, myślę, ze przed Gwiazdką skończę - bdzie prezentem dla mnie samej :)


Na dziś starczy... humor mi powrócił chyba... na razie mam ochotę tworzyć ze wszystkich "śmieci", jakie w domu znajdę :p hahahaha

jutro może pokażę Wam coś jeszcze i kolejną porcję nowiutkiej biżu - jeszcze ciepła... powiedzmy :)

4 komentarze:

  1. Fajnie , że tworzysz... Misak słodzieńki :)Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. misio slicznusi :D Widze ze weny ci nie brak :*

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się, że broszka się spodobała ... ale najbardziej jestem ci wdzięczna za umieszczenie komentarza o "moich" kotkach :*** przeogromne !!!

    OdpowiedzUsuń

zostaw coś od siebie, myśl, uwagę, konstruktywną krytykę, albo pochwałę :)